Klub Głowacz

Uwaga !!!!
Informujemy, że od roku 2013 zmienił się wymiar ochronny pstrąga potokowego na wodach Okręgu PZW w Gdańsku. Nowy wymiar to  33 cm. Pełna informacja na stronie internetowej Okręgu PZW w Gdańsku.
Zarząd Klubu Pstrągowego "GŁOWACZ"

Faktycznie, jak na 80-ciu muszkarzy i dwa dni łowienia (5-6 stycznia), to wynik nędzny - 3 ryby. W opinii wielu wędkarzy wybudowanie przepławki musiało poskutkować takim słabym wynikiem, gdyż ryby mocno się rozproszyły. Osoby które łowiły w górze Łeby miały złowione ryby, kontakty i ryby na kiju, które "zeszły", w tym ja, aż trzykrotnie. Zabrakło szczęścia, może kunsztu, trudno powiedzieć?! Dla mnie, który byłem na tych zawodach czwarty raz, to był pierwszy wyjazd, który nieoczekiwanie przełamał stereotyp "nudnego" trociowania i chociaż niedziela była gorsza - żadnego kontaktu u mnie, to kolega z pokoju miał dwie duże ryby na kiju i klika pstrągów, a Piotrek Lichociński ubawił się nieźle przez te dwa dni, łowiąc na nimfę lipienie w górze rzeki. Z naszego Klubu byli jeszcze Marcin Piaskowski i Tolek Burkowiecki. Marcin zerwał jakiegoś około wymiarowego lipionka, ale wszyscy byli ogólnie zadowoleni z atmosfery tego spotkania.
Mirek Wiśniewski

Zapomniana informacja.
W dniu 10 czerwca 2012r. zostały rozegrane Muchowe Mistrzostwa Okręgu Elbląg. Do udziału w tych zawodach, które rozegrane zostały zgodnie z obowiązującym regulaminem zgłosiło się  9 zawodników. Zawody rozegrane zostały w dwóch trzygodzinnych turach, podczas których złowiono ogólnie 24 lipienie, które po zmierzeniu wróciły do wody. Po podsumowaniu wyników najlepszymi okazali się:
1.    Polakowski Piotr – Elbląg
2.    Preiss Piotr – Nowy Dwór Gdański
3.    Pagiński Marcin – Elbląg
Zawody odbyły się przy pięknej słonecznej pogodzi co zapewne miło duży wpływ na słabe brania ryb. Organizatorem zawodów był Piotr Lichociński a sędziował Roman Tokarski. Pomimo rywalizacji cała impreza odbyła się w bardzo miłej atmosferze.
PL/RT

Wiele osób wogóle nie wyobraża sobie łowienia na muchę w wodzie stojącej, uznając je za mało atrakcyjne.  Zwłaszcza łowienie takich ryb jak: wzdręga, płoć, czy okoń, wydaje im się mało kuszące. Twierdzą, że do połowu tych gatunków ryb istnieją metody dużo bardziej skuteczne . Chociażby, lepiej biorą na przysłowiowe robaki lub spinning. Myślę, że sporo osób byłoby zadziwionych skutecznością sztucznej muchy, a i względy praktyczne (niedogodności związane z przygotowaniem i przechowywaniem naturalnych przynęt i zanęt) nakłaniają do spróbowania metody muchowej. Wielokrotnie moje wyniki były nie gorsze od wędkarzy spławikowych, bądź gruntowych. A jeśli chodzi o wzdręgę, uważam że nie ma skuteczniejszej i przyjemniejszej metody połowu tej ryby. Wreszcie, pomijając jej skuteczność, sama finezja łowienia, doskonalenie techniki w celu wykonywania dalekich rzutów i możliwość przechytrzenia ryby na sztucznego owada, daje nam dużo frajdy.

Czytaj więcej...